BLAME MY FLAME to koleżeńska inicjatywa twórczej produkcji świec z ekologicznego wosku sojowego. Uwielbiamy być w działaniu, a ofiarowanie chwili szczęścia i relaksu w postaci świeczek stało się naszym kierunkiem na przyszłość. Czerpiemy z każdego procesu ogrom endorfin. Poczynając od pomysłu, poprzez samą produkcję, aż po przedstawienie ich charakteru w postaci zdjęć i nagrań najlepiej jak potrafimy. Chcemy dać Wam produkt najwyżej jakości, ochoczo eksplorując tajniki topnienia wosku, doboru odpowiedniego knota oraz kompozycji zapachów. Nasze świeczki są po to by wywołać uśmiech na twarzy i poczucie ciepła – nie tylko fizycznego.

Ten projekt hołduje idei dziewczyńskiego wsparcia i braku rywalizacji. Chcemy stworzyć społeczność koleżankowania się. Platformę wymiany doświadczeń, wzajemnej asekuracji w działaniach i bycia podporą w trudnych momentach. Wiadomo przecież, że wespół zespół z ziomkami możemy więcej, sprawniej i ofkors weselej.

Justynka

Namiętna dodawaczka ładnych piosenek do dziewczyńskiej playlisty BMF. Serce przedsięwzięcia pod nazwą "Blame My Flame". Nieustannie balansuje w chaosie tasków oraz analizie danych pod hasłem “co zrobić, żeby było sprawniej i wydajniej”. Niepoprawna optymistka; na hasło “nie da się” reaguje prychnięciem i obmyśla wersje planu A, B, C i D, aby dopiąć swego. Dużo gada i dużo robi; pisze posty, cyka foty i tańczy z kotkiem w pracowni. Od BMF zaczyna dzień i na BMF kończy, bo wie, że diabeł tkwi w szczegółach – a dopięcie wszystkiego na tip top to jej misja honorowa. Podczas gdy inni widzą słoik i knot, ona widzi dzieło sztuki, które sprawi komuś odrobinę szczęścia.

Prywatnie mama kota o imieniu Irenka (tak, kota) oraz suczki Molly, których temperamenty idealnie odzwierciedlają jej skrajnie kontrastujące stany świadomości. Entuzjastka czarującej muzyki polskiej z lat 60-80, zdziczałego jazzu oraz ekspresyjnej muzyki elektronicznej. Uwielbia wspinać się na wyżyny absurdu oraz wyzwaniowe ścianki wspinaczkowe. W poprzednim życiu była szopem. Świadczą o tym ciemne kółka pod oczami i silna ekscytacja z odnalezienia ładnych rzeczy na śmietniku. Dobrze wie, że wszystko mija, dlatego każdego dnia delektuje się życiem do granic przyzwoitości.

@akslagor

Mariolka

Nieugięta mistrzyni jakości i ambasadorka świeczkowej perfekcji. Strażniczka jakości cudów sygnowanych logiem Blame My Flame. Wierzy w zasadę, że „nie jakoś, a jakość” to jedyna słuszna droga, dlatego jej sokole oko wychwytuje każdą niedoskonałość, a wymagający nos testuje zapachy, jakby od tego zależały losy świata (bo zależą). Kiedy mówi „to jest gotowe”, wiedz, że przeszło testy godne NASA. Perfekcjonistka w każdym calu – gdy coś nie gra, potrafi spędzić pół dnia, by znaleźć idealne rozwiązanie, a potem jeszcze godzinę na upewnianiu się, że to właśnie to. 

Z pozoru spokojna, w głębi duszy nieposkromiona. Wyznawczyni ładu i harmonii (najlepiej w odcieniu pink). Miłośniczka kina bez ograniczeń – potrafi zanurzyć się zarówno w cukierkowym świecie „Barbie,” jak i w najmroczniejszych zakamarkach horrorów, zawsze szukając historii, które poruszą jej serce lub wywołają dreszczyk emocji. Uwielbia poranki przy dobrej herbacie i delikatnym świetle świec (oczywiście idealnie zalanych). W poprzednim wcieleniu była prawdopodobnie pszczółką – dbała o szczegóły, tworzyła piękno i nigdy się nie zatrzymywała. Teraz robi to samo, tylko z woskiem sojowym i odrobiną magii.

@xmariolka